Hormony a szczęście – serotonina

01.04.2020

Hormony a szczęście – serotonina

Są trzy hormony, które bardzo często nazywane są „hormonami szczęścia” – serotonina, dopamina i endorfiny. O co z nimi chodzi? Czym się różnią? Czy mamy jakikolwiek wpływ na ich wytwarzanie i poziom?

Co to?

Na pierwszy ogień pójdzie serotonina. Jest to neuroprzekaźnik, czyli związek chemiczny, którego zadaniem jest przekazywanie sygnałów między komórkami.

Jej rola w organizmie.

Oprócz tego, że serotonina wpływa na nasz nastrój i działa antydepresyjnie pełni też bardzo ważną rolę w układzie trawiennym człowieka, reguluje jego funkcjonowanie i zapobiega powstawaniu wrzodów. Ma też istotny wpływ na zasypianie, apetyt czy krzepnięcie krwi. Jak więc widać nie jest to tylko hormon szczęścia.

Skąd się bierze?

Serotonina produkowana jest głównie w błonie śluzowej naszych jelit oraz, w mniejszym stopniu, w płytkach krwi i w układzie nerwowym. Do jej powstania konieczny jest tryptofan, którego niestety organizm człowieka sam nie wytwarza, dlatego musimy mu go dostarczyć z pożywieniem.

Niedobór i nadmiar.

Niedobry dla naszego organizmu jest zarówno niedobór jak i nadmiar serotoniny.

Niedobór może objawiać się na przykład:
Problemy ze snem
Rozdrażnienie
Odczuwanie niepokoju
Pogorszenie koncentracji
Zwiększony apetyt, szczególnie na słodycze

Nadmiar serotoniny najczęściej spowodowany jest działaniem leków (najczęściej antydepresyjnych) i może objawiać się w następujący sposób:
Zaburzeniami pracy jelit
Uczucie niepokoju
Drgawki
Sztywnienie mięśni

Jak możemy wpłynąć na jej poziom?

Po pierwsze, dieta.

Jeśli chodzi o poziom serotoniny jest ona bardzo istotna. Produktami, które są bogate w tryptofan (który jak wcześniej wspomniałam jest niezbędny do produkcji w naszym organizmie serotoniny) są produkty białkowe takie jak: ryby (łosoś), mięso (kurczak i indyk), nabiał (mleko, ser, jajka). Jesteś weganinem? Nie martw się, tryptofan znajdziesz także w nasionach i orzechach, szpinaku, produktach sojowych i bananach.

Do prawidłowej syntezy serotoniny potrzebne są też węglowodany. Istotne jest jednak, by były to węglowodany złożone, które są obecne w produktach pełnoziarnistych i kaszach.

Słodycze zawierające cukry proste również podniosą poziom serotoniny, ale będzie to gwałtowny i krótkotrwały skok, który na dłuższą metę nie przyniesie pozytywnych skutków, a może jedynie doprowadzić do zaburzeń odżywiania. Oczywiście nie róbmy problemu z okazjonalnie zjedzonej czekolady lub ciasta.

Po drugie, ruch.

Aktywność fizyczna pobudza produkcję serotoniny w ośrodkowym układzie nerwowym, dlatego dla dobrego samopoczucia ważny jest także ruch.

Po trzecie, relaks i odpoczynek.

Wrogiem serotoniny jest stres, dlatego warto czasem zwolnić i odpocząć. Dobrym pomysłem może być joga, medytacja, masaż czy słuchanie muzyki.

Po czwarte, słońce.

Światło słoneczne nie tylko dostarcza nam witaminy D, ma ono także wpływ na produkcję serotoniny w organizmie.

No to do dzieła! Produkujmy serotoninę.